Właśnie przyszła paczka z zamówionymi pozycjami, związanymi z Miesiącem Fotografii w Krakowie, na który niestety, ze względu na powódź, nie udało mi się dotrzeć. Pierwsza książka, którą przejrzałem, to "Machines" Łukasza Skąpskiego, poświęcona samoróbkom - konstrukcjom jeżdżącym i wspomagającym prace rolne w południowo-wschodniej Polsce.
Tematyka jest niewątpliwie ciekawa, także w aspekcie socjologii wizualnej. Pacholęciem będąc nie raz podziwiałem te wytwory lokalnej myśli inżynieryjnej oraz pomysłowość ich konstruktorów w wykorzystywaniu nierzadko bardzo niestandardowych podzespołów. O samej fotografii nie napiszę wiele; mamy tu sporo naprawdę niezłego dokumentu, jakkolwiek nie jestem, co do zasady, wielkim fanem tak wąsko zarysowanych projektów, gdzie już po jednej trzeciej objętości książki każde kolejne ujęcie staje się przewidywalne. Natomiast wielki cymes stanowi tekst Andrzeja Stasiuka, napisany z dużym znawstwem tematu i umieszczony we wstępie książki. Pozwolę sobie zacytować końcowy fragment:
"Niewykluczone jednak, że ta dziedzina mechaniki zamieni się w czystą sztukę. Ludzie będą potrzebowali własnych niepowtarzalnych maszyn. Inaczej nie da się żyć w tym sformatowanym i mdłym świecie, którym rządzi zużycie paliwa, współczynnik oporu powietrza, emisja CO i dostępność serwisu. Clint Eastwood w którymś z wywiadów powiedział, że wszystkie współczesne samochody wyglądają jak depilatory. Miał świętą rację. Opamiętanie powinno nadejść."
Obrazki pochodzą stąd. Z ceperskim pozdrowieniem :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz