niedziela, 29 maja 2011

Fotografia prowincjonalna - ważne miejsce

Wielokrotnie zastanawiałem się nad pytaniem o najważniejsze miejsca jakiejś miejscowości. W przypadku dużych miast odpowiedź na to pytanie wcale nie musi być prosta. W miejscowości bardzo małej zwykle jest dużo łatwiej. Takim miejscem może być na przykład to, w którym codziennie zatrzymuje się autobus zapewniający połączenie z nieodległym miastem powiatowym, w którym można wyjąć pocztę ze skrzynki, a także do którego można przynieść posortowane odpadki...


sobota, 28 maja 2011

W sprawie własnej...

Z powodu awarii sprzętowej u operatora hostującego domenę pojawiły się problemy z wyświetlaniem zdjęć na blogu. Czas usunięcia awarii nie został określony. Przepraszamy za usterki.
[Aktualizacja] Awaria została usunięta.

piątek, 20 maja 2011

Migawki z pleneru (2)

Dziś zilustruję fundamentalne różnice regionalne w podejściu do fotografowania.

Dla ułatwienia podam, że dwa pierwsze zdjęcia przedstawiają szkołę śląską, natomiast trzecie - szkołę poznańską... :-)




Na zdjęciach kolejno: Sławoj Dubiel, Wojtek Sienkiewicz oraz Maciej Kuszela

czwartek, 19 maja 2011

Migawki z pleneru

Właśnie płucze się pierwsza partia filmów, więc jest to dobry moment na "wrzucenie" kilku migawek z zakończonych wczoraj spotkań fotograficznych w Czarnkowie i okolicach. Z całą pewnością nie są to ostanie takie obrazki... :-)





czwartek, 12 maja 2011

Miastowidoki...

Przygotowując się do wyjazdu na spotkania fotograficzne nie sposób nie myśleć o fotografiach. Także o takich, jakie na pewno nie zostaną wykonane. Zresztą to poniższe powstawało w dość ciekawych okolicznościach: udało mi się doczekać chwili gdy drugą stroną ulicy nikt nie przechodził i zacząłem ekspozycję. Natomiast po "mojej" stronie zgromadził się mały tłumek, którego elementy składowe pytały, czy to urządzenie na statywie to macchina fotografica i były bardzo zaskoczone odpowiedzią pozytywną, choć tłumaczyłem też, że camera obscura to wynalazek dużo starszy od fotografii. Skoro jednak był to aparat fotograficzny, to świat był w jak najlepszym porządku i tłumek po kilku minutach, po skończeniu naświetlania, błyskawicznie się rozpierzchł.

wtorek, 10 maja 2011

Marmolada

Tobisologia znów znalazła się pod kreską w kontekście czasu, więc postanowiła na szybko "wrzucić" obrazek w miarę neutralny - panoramę imponującego masywu Marmolady, w którym znajduje się najwyższy szczyt Dolomitów. Aby utrzymać się w klimacie ostatnich postów - oczywiście w wersji otworkowej... :-)


niedziela, 8 maja 2011

Kamienna baba czyli trochę o meandrach wizualizacji

Do fotografii przydrożnej kamiennej baby przymierzałem się kilkakrotnie. Raz nawet wykonałem zdjęcie w pionie i niemal natychmiast doszedłem do wniosku, że tylko format kwadratowy może "załatwić sprawę". Otóż także nie załatwił. Dopiero szeroki, panoramiczny kadr, w połączeniu z otworkiem, dał temu motywowi trochę pieprzyku. Może zresztą do takich tematów najlepiej byłoby podejść zgodnie z przepisem mistrza Ansela: przede wszystkim ustalić strefę trzecią i prewizualizować obraz. Wbrew pozorom nawet możliwość natychmiastowego podglądu zdjęcia w aparatach cyfrowych nie daje patentu na udane kadry, podczas gdy sprawdzone recepty z minionej, analogowej epoki, nadal zawierają wiele substancji i można z nich czerpać garściami. Zwłaszcza w takiej "niespiesznej" fotografii...


sobota, 7 maja 2011

piątek, 6 maja 2011

"Prawdziwe włókna barytowe" czyli granica śmieszności

Portal fotografuj.pl zamieścił informację o przyznaniu nagrody TIPA serii papierów firmowanej "Harman by Hahnemühle". Zrzut ekranu wykonany przed chwilą zamieszczam poniżej:


W tekście czytamy między innymi:
"Dwa z tych papierów zawierają prawdziwe włókna barytowe, które zapewniają niezrównane własności archiwalne, a dzięki nim, podłoża te wyglądają jak tradycyjne barytowe papiery światłoczułe."

Bardzo poprosiłbym P.T. Redakcję o napisanie kolejnego artykułu, w którym przybliżyłaby pojęcie "prawdziwych włókien barytowych". Proszę także o rozwinięcie tezy, że baryt zapewnia niezrównane własności archiwalne.

Istnieje granica niewiedzy, jaką szanujące się fachowe wydawnictwo lub jego internetowy odpowiednik może tolerować u swoich redaktorów. W tym przypadku ta granica (a jednocześnie granica śmieszności) została przekroczona. Nawet nie zadano sobie trudu wpisania stosownych pojęć do wyszukiwarki. Kwestie językowe najlepiej będzie jak przemilczę.

wtorek, 3 maja 2011

Remanenty powielkanocne - święcenie potraw

Dopiero wczoraj udało mi się mieć trochę czasu na wywołanie czekających w kolejce filmów. Poniższy obrazek powstał gdy w niewielkiej, liczącej kilkadziesiąt dusz wsi, w oczekiwaniu na przybycie proboszcza celem poświęcenia potraw, zebrał się tłumek składający się mniej więcej po równo z mieszkańców stałych oraz przyjezdnych.

"Tradition"?


poniedziałek, 2 maja 2011

Zakaz parkowań

Przez krótką chwilę, gdy zobaczyłem ten napis, byłem gotowy zakwalifikować go do błędów językowych. Niemniej jednak jest on oczywiście prawidłowy - rzeczownik "parkowanie" ma przecież liczbę mnogą...