sobota, 20 października 2012

Obrazki z wystawy / Pictures of an Exhibition

Zanim Tobisologia uda się na zasłużony wypoczynek - kilka obrazków ze zmontowanej w galerii SPOT. wystawy "Horyzonty czasu", wykonanych w przedzień wernisażu. Dzień wczorajszy były bardzo długi i bogaty w wydarzenia. Co prawda nie liczyłem osobiście, ale już na pierwszy rzut oka można było zauważyć, że "Z drugiej strony" oraz "Horyzonty czasu" przyciągnęły największą publiczność ze wszystkich festiwalowych propozycji. Wszystkim odwiedzającym pragnę w tym miejscu bardzo podziękować. Pytaniom i dyskusjom nie było końca, może z wyjątkiem faktu, że z Galerii Szyperska trzeba było się jeszcze przemieścić do Galerii EGO, czego już na szczęście nie było wieczorem. Materiał fotograficzny z wernisaży mam obiecany i przedstawię go na początku listopada.









Before Tobisology leaves for a well-deserved rest, we have a few pictures from the exhibition "Horizons of Time" in the SPOT. Gallery, made just after mounting, one day prior to the opening. Yesterday was very long and eventful. Although not counted, at first glance one could note that "From the Other Side" and "Horizons of time" attracted the largest audience of all the festival's exhibitions. I would like to thank all visitors very much. Questions and discussions had no end, except the fact that one had to leave Szyperska Gallery in order to proceed to the EGO Gallery which - luckily - was no more necessary in the evening. I do expect to obtain some pictures from the openings and will present them in November.

czwartek, 18 października 2012

Festiwal / The Festival

Za chwilę wyruszam do obu galerii aby zainstalować ostatnie elementy (teksty, podpisy) i zrobić dokumentację. W kontekście wystawy zbiorowej - rzadko zdarza się aby wystawić niemal wszystkie propozycje - w magazynie zostały po aranżacji tylko dwie prace. Zeszłorocznym zwyczajem, chcąc pokazać coś z materiału, który nie zmieścił się na wystawie, zamieszczam moje zdjęcie ze starego cmentarza, na którym także fotografował Grzegorz. Zdjęcie - co może być ciekawostką - zostało wykonane aparatem Sony RX100 bez statywu, z wolnej ręki. Wydrukowane w formacie 40x60 cm wizualnie ani odrobinę nie ustępuje kadrom z Nikona D800...


In a few minutes I am leaving for the two galleries to fasten some final items (texts, captions) and take some documentary pictures. In the context of the group exhibition - it is rare to exhibit almost all of the proposed works - after the arrangement there are only two photographs left. Following last year's habbit, here is one of the frames that did not make it to the show - my picture taken at an old cemetery where also Grzegorz photographed. The photo - interestingly - was taken ​​with the Sony RX100 hand-held, without a tripod. Printed at 40x60 cm it is visually not any worse than the Nikon D800 photographs...

wtorek, 16 października 2012

"Horyzonty czasu" - o wystawie / "Horizons of Time" - about the exposition

Sławomir Tobis
fotografia 

Galeria SPOT.
Poznań, ul. Dolna Wilda  87

ekspozycja 19.-25.10.2012
w ramach Festiwalu Fotografii im. Ireneusza Zjeżdżałki
wstęp wolny

Tekst z katalogu towarzyszącego wystawie:
Seria „Horyzonty czasu” jest skonstruowana wokół pojęcia czasu oraz antynomii „skończone-nieskończone”, czy raczej „poznawalne-niepoznawalne”. Moim zamierzeniem jest przedstawienie czasu w formie skondensowanej. Dzięki możliwościom medium fotograficznego wymyka się on swojej zwykłej naturze, zdefiniowanej przez Newtona jako zjawisko absolutne, istniejące „od nieskończoności do nieskończoności”, na które człowiek w normalnych warunkach nie ma wpływu. Nie jest także, jak sugerował Leibniz, sposobem uporządkowania wydarzeń w taki sposób, że po jednym zdarzeniu następuje kolejne zdarzenie. Tutaj bowiem „wydarzenia” są ciągłe, na dodatek kolejne odbywanie się powoduje ich wizualne uśrednienie, co (poniekąd paradoksalnie) w zasadzie eliminuje element czasu z określania zdjęć jako rejestracji poszczególnych, realnie istniejących momentów. Obrazy wchodzące w skład zestawu przeciwstawiają się migawkowej naturze fotografii, polegającej na ukazywaniu przedmiotu w stanie trwającym bardzo krótko - najczęściej ułamek sekundy. Tym samym skupia się ona na jego analizie, na wydobyciu aspektów pojedynczych lub wręcz elementarnych dla przedmiotu lub zjawiska. Dla syntezy, z kolei, charakterystyczna jest redukcja środków. W cyklu „Horyzonty czasu” mamy jednak do czynienia z sytuacją pozornie odwrotną - z intensyfikacją środka, jakim jest czas w fotografii. Przestaje on tutaj być „decydującym momentem” - nabiera znaczenia formalnego, ponieważ - w służbie syntezy - prowadzi jednocześnie do osiągnięcia efektów formalnych, ważnych dla wyrażenia treści, które dotykają aspektów egzystencjalnych.

Treści te łączą się z zagadnieniem ludzkiego poznania, a zwłaszcza jego granic. Najbardziej naturalnym symbolem kresu poznania jest horyzont - element permanentnie obecny i widoczny, ale jednocześnie niepoznawalny i nieosiągalny. Towarzyszy on człowiekowi przez całe życie i ciągle przypomina o tym, że mimo gigantycznych postępów i rozwoju cywilizacyjnego nadal istnieją kwestie, które wymykają się ludziom w ich usiłowaniach zmierzających do stworzenia ogólnej teorii tłumaczącej wszystko w sposób pozbawiony wątpliwości.

Prace z serii „Horyzonty czasu” są pełne wyciszenia, spokoju i harmonii. Odnoszą się do bardzo ważnego dla naszego doświadczenia egzystencjalnego fenomenu jednoczesnego odczuwania przemijania i trwania. Pokazują to, co nieodwołalnie przeminęło i co jednocześnie trwa, w sposób bardzo sugestywny, na fotografii.





Slawomir Tobis
phototography

SPOT. Gallery
Poznań, ul. Dolna Wilda 87


exposition 19.-25.10.2012
within the Ireneusz Zjezdzalka Festival of Photography 
free entrance

The text above, excerpted from the exhibition's catalogue, is way too difficult for me to translate it to English right now, as I literally feel dead on my feet. The brief summary is as follows: I have made some cool photographs and it will be really great if you come and join the vernissage on Friday... :-)))

poniedziałek, 15 października 2012

"Z drugiej strony" - o wystawie / 'From the Other Side' - about the exposition

Maciej Bujko, Maciej Herman, Magda Hueckel, Grzegorz Jarmocewicz, Maciej Kuszela, Agnieszka Rayss, Michał Sita, Sławomir Tobis, Tomasz Wiech
fotografie


Galeria Szyperska
Poznań, ul. Szyperska 2

ekspozycja 19.-26.10.2012
w ramach Festiwalu Fotografii im. Ireneusza Zjeżdżałki
wstęp wolny

Od kilku lat regularnie pojawiamy się na ziemiach, dla których koniec II wojny światowej oznaczał jednocześnie zakończenie istnienia granicy niemiecko-polskiej. Wykonujemy przy tym zdjęcia oraz staramy się dotrzeć do najstarszych mieszkańców i porozmawiać z nimi. Ich pamięć stanowi bowiem obfite źródło interesujących refleksji oraz informacji, często o bardzo unikatowym charakterze.

Materiał prezentowany na wystawie „Z drugiej strony” został w całości zrealizowany na terenach leżących między Drezdenkiem a Santokiem, należących przed wojną do Niemiec, a które w roku 1945 uzyskały status tak zwanych „ziem odzyskanych”. Noteć płynie tutaj płaską i szeroką doliną, w której ludzie mogą mieszkać i pracować wyłącznie dzięki wyrafinowanemu systemowi melioracyjnemu, tworzonemu już od zakończenia wojny siedmioletniej w XVIII wieku. Miejscowości położone w dolinie dolnej Noteci są charakterystyczne - odległości między poszczególnymi domostwami wynoszą tu setki metrów lub nawet pojedyncze kilometry, zgodnie z olęderską zasadą, że gospodarstwo powinno mieścić się przy należącym doń fragmencie ziemi. Duże dystanse między poszczególnymi domami mają swoje konsekwencje społeczne oraz urbanistyczne. Zwłaszcza architektonicznie okolice te są interesujące, ponieważ większość zabudowań gospodarczych, których znacząca część imponuje koncepcją oraz rozmachem realizacji, zachowała swój pierwotny charakter z przełomu wieków XIX i XX. Kwestie społeczne zostały z kolei zdefiniowane przez dwa podstawowe procesy: migracje, głównie z kresów wschodnich, po roku 1945 oraz późniejsze wyludnianie się tych terenów, zwłaszcza w odniesieniu do młodszych generacji. W jednej z miejscowości w roku 1945 było 127 numerów gospodarstw, obecnie jest ich 11.


Każdy z autorów na swój sposób odnosi się do kwestii, które go zainteresowały w związku z miejscem i tematyką działań. Maciej Bujko eksploruje kwestie „ludycznej” estetyki i zwyczajów w przestrzeni publicznej. Magda Hueckel zaprasza na wycieczkę w niebezpiecznie fascynujący świat Eugeniusza W. poprzez dzieła będące montażami wielu pojedynczych fotografii. Grzegorz Jarmocewicz we właściwy sobie sposób wykorzystuje światło dla metaforycznego pokazania fragmentów przestrzeni publicznych i prywatnych. Agnieszka Rayss dokumentuje wydarzenia z historii najnowszej - efekty huraganu, który zniszczył między innymi wielkie połacie lasu. Michał Sita zastanawia się nad szerokim znaczeniem służb mundurowych dla terenów, które Polska odzyskała po II wojnie światowej. Sławomir Tobis zajmuje się problemem samotności miejsc - takich, w których widoczna lub odczuwalna jest ludzka aktywność, ale brak ludzkiej obecności. Tomasz Wiech pokazuje zestaw o charakterze fotodokumentu, z międzynarodową historią regionu w tle, a Maciej Herman oraz Maciej Kuszela wykonali portrety jego starszych mieszkańców.


Eksponowanym zdjęciom towarzyszą teksty, w części zaczerpnięte z treści wywiadów przeprowadzonych przez socjologów z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu: dr Łukasza Rogowskiego, dr Agnieszkę Figiel oraz mgr Macieja Frąckowiaka.


Sławomir Tobis
kurator wystawy



Maciej Bujko


Maciej Herman


Magda Hueckel


Grzegorz Jarmocewicz


Maciej Kuszela


Agnieszka Rayss


Michał Sita


Sławomir Tobis


Tomasz Wiech


Szyperska Gallery
Poznań, ul. Szyperska 2


exposition 19.-26.10.2012
within the Ireneusz Zjezdzalka Festival of Photography 
free entrance

It's been a few years now since we regularly visit the lands for which the end of World War II also marked the end of the German-Polish border. We take photographs and try to get the oldest residents to talk. Their memory is indeed a rich source of interesting reflections and information, often of a very unique value.

The stuff presented at the exhibition "From the Other Side," has been made entirely in the area placed between Drezdenko and Santok which belonged to Germany before the war and in 1945 it received the status of so-called regained land. The river Noteć flows here in a flat and wide valley in which people can live and work only thanks to a sophisticated drainage system, the construction of which began as early as at the end of the Seven Years War in the eighteenth century. The villages located in the
Noteć valley are quite specific - distances between houses are no less than hundreds of meters or even single kilometers, according to the old Dutch colonizers' principle that the farm should be located on or adjacent to its land. Large distances between houses have certain social and urban consequences. Especially interesting is the architecture, because most of the farm buildings, a significant part of which impresses with design and momentum, have kept their original character from the turn of the nineteenth and twentieth century. Social issues are largely defined by two basic processes: migration, mainly from the eastern borderlands, after 1945, and subsequent depopulation of these areas, especially for the younger generation. One of the visited villages had 127 farms back in 1945, now they are 11.

Each of the participating authors addresses the questions that interested him in connection with the places and themes
in his own way. Maciej Bujko explores the issues of "ludic" aesthetics and practices in public space. Magda Hueckel invites on a trip into the dangerously fascinating world of Eugeniusz W. through compositions from many individual photographs. Grzegorz Jarmocewicz uses light in his own way to metaphorically show the parts of public and private space. Agnieszka Rayss documents the events of recent history - the effects of hurricane, which destroyed, among others, large areas of forest. Michal Sita reflects on the broad meaning of uniformed services for regions that Poland regained after World War II. Slawomir Tobis deals with the problem of the loneliness of places - those in which human activity is seen or felt, but lack the human presence. Tomasz Wiech shows a photo-documentary set with international history of the region in the background, and Maciej Herman with Maciej Kuszela have done portraits of the visited elderly.

The photographs are accompanied by texts, in part derived from the contents of the interviews conducted by sociologists from the
Adam Mickiewicz University in Poznan: Lukasz Rogowski, Ph.D., Agnieszka Figiel, Ph.D. and Maciej Frackowiak, M.Sc.

Slawomir Tobis
Curator of the exhibition



czwartek, 11 października 2012

„Decydujący moment. Nowe zjawiska w fotografii polskiej po 2000 roku” / ‘The Decisive Moment. New Phenomena in Polish Photography Since 2000’

Kurier pocztowy dostarczył wczoraj wieczorem zamówiony w Wydawnictwie Karakter egzemplarz nowej książki Adama Mazura. Nie mogłem się powstrzymać, zacząłem "do poduszki" łapczywie czytać wstęp, noszący tytuł "Granice współczesności". Dzisiejsza garść refleksji jest więc spisana "na szybko". Pierwsze, bardzo pozytywne zaskoczenie: tekst napisany jest dobrą polszczyzną, językiem precyzyjnym i komunikatywnym. Adam Mazur, co odbieram jako zjawisko wyjątkowe wśród piszących współcześnie o fotografii, nie sili się na "naukowość" stylu (podkreślam cudzysłów), mimo to jest w stanie "sprzedać" treści ważkie i oryginalne. Charakterystyka zjawisk zachodzących na polskiej scenie fotograficznej wymagała od autora solidnego rozeznania (i sięgnięcia do rozproszonych źródeł); wydaje mi się, że zasygnalizował on ich znakomitą większość, przynajmniej tych, które zapisały się także w mojej pamięci. Drugi ważny plus to projekt graficzny wydawnictwa - prosty i skuteczny, dobrze się je czyta i przegląda. Trzecia zaleta to dwujęzyczne opracowanie - tekst angielski jest równoważny polskiemu, złożony w kolumnie obok tekstu polskiego. Fakt ten w mojej opinii zdecydowanie zwiększa ciężar gatunkowy wydawnictwa, czyniąc je potencjalnie ciężkim orężem w cały czas przegrywanej walce o skuteczną promocję polskiej fotografii za granicą.

Autor przypomina ważne swoim zdaniem wydarzenia z najnowszej historii polskiej fotografii, dokonuje przeglądu instytucjonalnego życia fotograficznego w naszym kraju, wreszcie przedstawia sylwetki 92 fotografów wraz z mini-prezentacjami ich prac. Nie jest moim celem komentowanie doboru osób oraz relacjonowanych faktów - zapewne każdy poważnie parający się fotografią ma swoje preferencje, twórców oraz zjawiska które go "kręcą" i z których czerpie energię. Nie do końca identyfikuję się z wyborami poczynionymi przez Adama, ale pragnę wyraźnie stwierdzić, że skonstruowany przez niego świat, mimo iż w niektórych miejscach równoległy do mojego, jest w dużym stopniu spójny i konsekwentny. Mam też świadomość, że „zapakowanie” ponad dekady, podczas której rozwój fotografii uległ dramatycznemu przyspieszeniu, w jeden album, to wyzwanie nie lada. Poza tym największą zaletą książki jest to, że… jest. Adam Mazur jest jedynym autorem, który pokusił się i zrealizował zamierzenie opowiedzenia w sposób przeglądowy o współczesności polskiej, zwłaszcza tej "młodej", fotografii. Miał zaparcie i siłę przebicia. Oby tak dalej. Czekam na kolejną pozycję… :-)
 

Muszę jeszcze odnieść się do nieścisłości, których Adam się niestety nie ustrzegł. Pierwsza dotyczy historii Galerii pf, którą miałem na początku przyjemność współtworzyć. Galeria to pomysł Janusza (nie Dariusza) Nowackiego, który był jej pierwszym kierownikiem i kuratorem. Eryk Zjeżdżałka nie był nigdy kuratorem pf-u, był pomocnikiem Janusza, po czym przeszedł do Wydawnictwa Kropka na stanowisko naczelnego Kwartalnika Fotografia, a asystentem Janusza został Maciej Szymanowicz, późniejszy kurator galerii. No i jeszcze jedno - poznańska fundacja od czasu do czasu parająca się wystawiennictwem fotograficznym nie nazywa się "Splot" tylko SPOT. Do którego to miejsca zapraszam już za tydzień, 19 października, na godzinę 20, na otwarcie mojej wystawy autorskiej :-)

Aktualizacja 21.10.2012, 00:11
Jak zwrócił mi właśnie uwagę Janusz Nowacki, Maciej Szymanowicz początkowo został formalnie "współpracownikiem", nie "asystentem". Ponadto w przypadku kilku wystaw został określony "kuratorem", ponieważ miał w perspektywie przejęcie kierownictwa galerii. Janusz także jest zdania, że użyte przeze mnie określenie "współtworzyć pf" nie odpowiada rzeczywistości. Ponieważ jedną z podstawowych zasad Tobisologii jest rzetelność, zamieszczam tę uwagę tutaj bez komentarza.



Last night a courier delivered a copy of the new book by Adam Mazur, ordered in Wydawnictwo (publishing house) Karakter. I could not help to read the introduction at once, entitled "Boundaries of the Present Times." Today, thus, a handful of reflections, written as immediate reaction. First of all, a very pleasant surprise: the text is well written, the language precise and communicative. Adam Mazur, what I perceive as a phenomenon unique among contemporary writers on photography in Poland, does not need the common complicated,  "scientific" style, nevertheless he is able to present compelling and original content. Developments on the Polish photographic scene required a strong discernment (and delve into scattered sources) from the author; it seems to me that he signaled the vast majority of them, at least those that I remember. Another important plus is the graphic design of the book - simple and effective, good to read and browse. The third advantage is its bilingualism - the English text is equivalent to the Polish one, set in columns next to the Polish text. This, in my opinion, greatly increases the gravity of the publication, making it a potentially serious weapon in the battle for effective promotion of Polish photography abroad. 

The author recalls important, in his his opinion, events in the modern history of Polish photography, reviews the institutional life of photography in our country, and finally presents profiles of 92 photographers with mini-presentations of their work. It is not my goal here to comment on the selection of persons and the facts - probably every person seriously engaged in photography has their preferences, favourite photographers and phenomena that drive them and from which they draw energy. I do not entirely agree with choices made by Adam, but I want to stress that he has constructed a world, although in some places parallel to mine, yet largely coherent and consistent. I am also aware that the "packing" of more than a decade, during which the development of photography has dramatically accelerated, in an album, presents quite a challenge. In addition, the biggest advantage of the book is... that it exists. Adam Mazur is the only author who attempted and completed a comprehensive review of contemporary Polish photography, especially the "young" part of it, with perseverance and clout. Keep up. I look forward to the next book... :-)

I have yet to address the inaccuracies, which, unfortunately, Adam has not been immune to. The first concerns the history of the Gallery pf which I had the pleasure to co-create in the beginning. Gallery was an idea of Janusz (not Dariusz) Nowacki, who also was the first director and curator. Ireneusz (Eryk) Zjeżdżałka has never been curator of pf, he was an assistant to
Janusz and then moved to the position of editor-in-chief of the Quarterly Fotografia; Maciej Szymanowicz became shortly afterwards assistant to Janusz and later the curator of the gallery. Oh and one more thing - the foundation in Poznań which from time to time exhibits photography, is not called "Splot" but SPOT. To which place I invite warmly next week, October 19th, at 8 pm, for the opening of my solo exhibition :-)

Update October 21st, 2012, 00:11
As Janusz Nowacki just pointed out, Maciej Szymanowicz was initially formally "associate manager", not "assistant". In addition, for a few exhibitions he has been specified as "curator" because he was to take over the management of the gallery in middle term. Janusz is also of the opinion that the formulation "co-create pf" I used does not reflect reality. Since one of the basic principles of Tobisology is seriousness, I post this here without comment.

poniedziałek, 8 października 2012

Jak powstają zawodowi kierowcy / How professional drivers are made

Poprzedni wpis wzbudził całkiem nie-fotograficzne zainteresowanie. Niestety nie zrobiłem w tej klasie zbyt wielu zdjęć, choć byłem pod wrażeniem eksponatów (przekroje silnika dwusuwowego, czterosuwowego, Diesla, układ kierowniczy, układ hamulcowy, pomoce do nauki, tablice), których większość pamiętam ze swoich lat szkolnych ponad 30 lat temu. Taka podróż sentymentalna.

A teraz wracam do oprawiania... :-)













Previous post raised quite a non-photographic interest. Unfortunately, I did not take too many pictures in that classroom, but I was impressed with the exhibits (cross-sections of two-stroke engine, four-stroke engine, Diesel engine, steering, brake system, other learning aids, tables), most of which I remember from my school years more than 30 years ago. A sentimental journey, so to speak.


And now back to mounting... :-)

środa, 3 października 2012

Modelka jest dobra na wszystko / A model is good for everything

Każdą wolną chwilę zabiera mi obecnie przygotowanie dwóch wystaw na festiwal. Pogodzenie życzeń poszczególnych autorów z możliwościami (miejsce w galerii, budżet) to typowy przykład próby łączenia wody z ogniem. Niemniej jednak, pracując po kolei udaje się znaleźć - jak sądzę - ciekawe rozwiązania. Dość oczywistą koleją rzeczy cierpi na tym Tobisologia, na domiar złego tematów do poruszenia zgromadziło się wiele i już teraz widać, że trudno będzie ten zator rozładować. Prosząc P.T. Czytelników o cierpliwość zamieszczam zdjęcie wykonane w korytarzu w miejscu, w którym dorośli ludzi mogą się do- albo przekwalifikować zawodowo. Zastanawiający jest fakt, że dla zareklamowania (pokazania charakterystycznych dla danego zawodu czynności lub narzędzi) zwykle wykorzystuje się młodą i atrakcyjną modelkę, nawet jeśli tak zwana grupa docelowa zdecydowanie nie jest jednorodnie męska... :-)


All of the time I have to spare
now is dedicated to preparing two exhibitions for the festival. Matching the wishes of the individual authors to possibilities (gallery space,  budget) is a typical example of attempting to combine water with fire. However, working subsequently on the issues results in finding - I think - interesting solutions. Quite obviously Tobisology suffers from that; to make matters worse, many themes to discuss here have gathered and it is likely to be difficult to relieve this jam in short term. Asking the readers for patience I am showing a photo taken in the hallway of an institution where adults can (re)train professionally. What is striking here - to advertise (in this case - show activities or tools specific for the profession) usually (well, almost always) a young and attractive female model is employed, even if the target group is by no means male... :-)