Latoś obrodziły wystawy fotograficzne w Grodzie Przemysława. Z tych, które miałem sposobność obejrzeć, polecam dwie: w galerii 2piR pokazywany jest cykl "Estetyka destrukcji" Pawła Młodkowskiego, o którym pisałem wcześniej. Rzadko kiedy wernisaż wystawy fotografii jest godzien osobnej wzmianki, lecz w tym przypadku było to wydarzenie bardzo pozytywne, z dobrą atmosferą i frekwencją nieczęsto widywaną na otwarciu ekspozycji w tym miejscu (na moich zdjęciach widać niewielki fragment publiczności).
Druga niewątpliwie godna odwiedzenia wystawa to "Fotografie" Krystyny Łyczywek w WBPiCAK przy ul. Prusa. Pani Krystyna, niewątpliwie Pierwsza Dama polskiej klasycznej diaporamy, to osoba która bardzo wiele uczyniła dla tego gatunku twórczości fotograficznej. Napisała liczne teksty, zarówno krytyczne, jak i poradnikowe na temat diaporamy oraz serii udźwiękowionych (nazywając je także z francuska "sonoryzowanymi" - bardzo mi się to określenie podobało). Zawsze była (i nadal pozostaje) osobą bardzo aktywną, zaangażowaną w różne projekty fotograficzne i wydawnicze, organizującą wokół fotografii spotkania i sympozja. Jej także zawdzięczamy dobre tłumaczenia wielu tekstów z języka francuskiego.
W Poznaniu pani Krystyna pokazuje zdjęcia archiwalne, z lat 60., 70. i 80. XX wieku, a także fragment swojego autobiograficznego cyklu "Album rodzinny". Całość składa się na bardzo smaczną wystawę. Nie mogła ze względów zdrowotnych przybyć na bardzo kameralny wernisaż, ale była obecna poprzez telefon komórkowy. Signum temporis?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz