środa, 23 maja 2012

Anton Corbijn - Inwards and Onwards - portret na najwyższym poziomie

Mała pauza w nieustającej relacji z Łodzi, poświęcona bardzo ciekawej wystawie prezentowanej w berlińskiej galerii Camera Work. Wczorajszy temat "kobiecy" wzbudził niespodziewanie wielkie zainteresowanie; pojawiły się także prośby o udostępnienie kolejnych zdjęć, zwłaszcza tych starszych. Przygotuję zatem na jutro kolejną porcję z tej jakże interesującej kolekcji.

Anton Corbijn fotografuje zupełnie jakby czas zatrzymał się w miejscu przynajmniej kilkanaście lat temu. W tak zwanym międzyczasie dokonała się prawdziwa rewolucja - z jednej strony technologiczna, z drugiej produkcyjna, przejawiająca się coraz większą liczbą skomplikowanych organizacyjnie i wyrafinowanych logistycznie projektów fotograficznych. Corbijn natomiast umawia się ze swoim modelem w jego przestrzeni, fotografuje analogowym Hasselbladem sam, bez asystentów, i nie stosuje sztucznego oświetlenia, korzystając ze światła zastanego. Jedną z największych wartości tych portretów jest właśnie bliskość modela - dosłownie i w przenośni. Zdjęcia są nieskomplikowane, wręcz proste, pomysły zaś - czytelne i warunkowane zapewne jakością relacji łączącej portretującego z portretowanym. "Na tapecie" u Corbijna dominują "topowi" artyści, zwłaszcza muzycy i malarze. Wśród sportretowanych znaleźli się między innymi: Damien Hirst, Mick Jagger, Anthony Kiedis, Jeff Koons, Alexander McQueen, Kate Moss, Gerhard Richter, Patti Smith, Tom Waits, Bruce Springsteen, Iggy Pop i Paul McCartney. Zwłaszcza portret tego ostatniego, wykonany w bieżącym roku, zawieszony osobno w klatce schodowej, wprost poraża swoją bezpośredniością i siłą wyrazu. Dowodzi jednocześnie że w obrębie portretu nadal jest wiele do zrobienia, niezależnie od mód i trendów.

Pokazywany zestaw został wydrukowany na papierze firmy Hahnemühle, w formacie przekraczającym metr na metr i oprawiony w grube drewniane ramy, a ceny zaczynają się od około 17 tysięcy Euro.






















Na wytrwałych w biurze galerii czeka nie lada niespodzianka - duża, oryginalna bromosrebrowa odbitka Richarda Avedona, zatytułowana "Nastassja Kinski with the serpent, Los Angeles 1981", wykonana w roku 1982. Na tabliczce, tam gdzie zwykle podawana jest cena, widnieje "Not for sale".

Powiem krótko - robi wrażenie.


1 komentarz:

  1. A na mnie czeka "Control". Fakt- raz oglądałem, ale obrazki śliczne.

    OdpowiedzUsuń