Bywają takie dni gdy niemal wszystko, co może się nie udać, faktycznie się nie udaje. Na koniec dnia można sobie wtedy na przykład puścić stary dobry Clannad. A skoro Clannad, to myśli szybują do Irlandii, do Leo's Tavern, rodzinnego miejsca klanu Brennanów. I już jest lepiej.
Jak to leciało? Szanujmy wspomnienia?
Szanujmy. Są z nami na zawsze. Nikt ich nie odbierze. Weołych Świąt.
OdpowiedzUsuń