Niedawno pisałem o tym, jak zazębia się chęć do działania z tym, co widać za oknem. Dzisiaj także trybiki kręciły się szybciej, co bardzo pozytywnie oddziałało na druk zdjęć na zbliżającą się wystawę. Pani w myjni umyła dziś samochód w czasie o 5 minut krótszym niż zwykle (a był tak samo brudny jak zawsze). Przy tym cały czas uśmiechała się, podczas gdy zwykle ma skłonności do zrzędzenia.
Co prawda niby pamiętamy, że latem słońca bywa zbyt dużo, ale dziś, z perspektywy niedawnej wszechotaczającej szarości, jakby trudno w to uwierzyć... ;-)
Swietne to światło.
OdpowiedzUsuń