Zapis pod nazwą „Proces naturalny” dotyczy terenu Łambinowic na Opolszczyźnie, gdzie przed rokiem 1945 mieścił się poligon niemiecki oraz stalagi (z czasów wojny prusko-francuskiej (1870-71) i dwóch późniejszych światowych), a także utworzony po upadku III Rzeszy polski... obóz koncentracyjny, w którym przetrzymywano głównie Ślązaków i Niemców.
Sławoj Dubiel sfotografował ten mocno naznaczony teren rok temu i - jak mi mówił - ma zamiar kontynuować swój zapis także przez kolejne jesienie, gdy opadną liście, a brak wegetacji odsłoni nieco podupadłą scenografię dawnych tragicznych wydarzeń. Bardzo się z tego cieszę, bo dotychczasowe efekty jego pracy są interesujące i jak myślę - idealnie trafione.
I, mimo że używa on jak zwykle materiałów b&w, to zapis ten jest jak najbardziej transparentny. Dlaczego? Dubiel nie idzie w kierunku estetyzowania całej sytuacji, nie nostalgizuje historii tego miejsca, więc nie jest to rejestracja w typie np. „Szarej pamięci”, choć tytułowa dla cyklu Bogdana Konopki „pamięć”, w przypadku serii Sławoja Dubiela ma niewątpliwie szary - rzecz ujmując dosłownie i metaforycznie - odcień.
Niecierpliwie oczekuję dalszego ciągu.
Wojciech Wilczyk
Sławoj Dubiel w swoim cyklu zatytułowanym „Proces naturalny” wnikliwie obserwuje teren byłego obozu jenieckiego w Łambinowicach na Opolszczyźnie. Odwiedza to miejsce regularnie i wyszukuje fragmenty przestrzeni, które z jednej strony są ciekawe formalnie, a z drugiej niosą w sobie specyficzny ładunek wynikający z długiej i skomplikowanej historii obiektu. Wydaje się on także fascynować tytułowym „procesem naturalnym”, czyli powtórnym wkraczaniem natury w miejsca kiedyś mocno, wręcz niehumanitarnie przekształcone przez człowieka (na przykład obrośnięty stół w dawnej pralni lub łaźni albo basen, z którego rozpoznawalne pozostały jedynie schody). Ten proces z jednej strony przywraca oryginalny porządek rzeczy, z drugiej zaś - odbiera fotografowanym obiektom ich element grozy. Autor bardzo precyzyjnie buduje kadry i tworzy z nich wielkoformatowy zapis o charakterze osobistego dokumentu. Jego składnikami są pełnowartościowe fotografie, z których każda może żyć własnym życiem. Jednakże zestawienie poszczególnych obrazów w spójne sekwencje uruchamia dodatkowo element narracji łączącej składnik subiektywny (percepcję oraz inwencję fotografa) z obiektywnym (miejsce oraz ów „proces naturalny”).
Prezentacja Dubiela jest powieszona w taki sposób, że stworzone zostały cztery mini-przestrzenie umożliwiające bezpośredni, wręcz intymny kontakt z fotografiami. Ponadto powstały dodatkowe dwie osie, wzdłuż których widoczne są obrazy wykonane w większym formacie. Cytowany na początku tekst Wojtka Wilczyka towarzyszy wystawie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz