Inspiracją do powstania projektu „If I Lay Here…” jest piosenka „Chasing Cars” zespołu Snow Patrol.
Pomysł jest prosty - kładę się gdziekolwiek tylko mam ochotę (oczywiście wcześniej upewniając się, że kompozycja jest ok), nawet jeśli nie zawsze jest to zgodne z prawem. Zależy mi nie tylko na uchwyceniu miejsc, które odwiedzam, ale także (i przede wszystkim) na zmianach.
Chcę dokumentować jak się zmieniam na przestrzeni lat: kolor i długość włosów, kształt ciała, ubrania itd.
W ten sposób tworzę ciągły zapis mojego życia…
Karolina Jonderko
Karolina Jonderko buduje swój cykl „If I Lay Here…” w sposób ciągły. Zasługiwałby on być może na miano pracy tytanicznej, choć trudno nie zauważyć elementu przyjemności, jaką wykonywanie kolejnych ujęć dostarcza autorce. Założenie jest tyle proste co pojemne: sfotografowanie siebie samej, w ciągle tej samej leżącej pozie, w kontekście różnych miejsc, zarówno tych z kanonu najważniejszych i najbardziej rozpoznawalnych wytworów ludzkiej cywilizacji, jak i tych, które są niezwykłe ze względu na walory przyrodnicze lub osobiste związki z autorką-modelem. Za pomocą zdjęć dokonuje się tutaj subtelna analiza osi „ja-świat” oraz „ja-fotografia”. Autorka również wyraźnie prowokuje widza do własnej refleksji na te tematy.
Co ciekawe, najnowsze zdjęcie z serii powstało na wystawie i zostało do niej - za zgodą autorki - dołączone, kreując niepowtarzalną sytuację. Karolina w ogóle nie zamierzała pokazywać tego swojego cyklu w galerii, ale na szczęście nie dała się długo prosić w kontekście Biennale. "Kupiła" też sposób prezentacji - prace są ułożone na obwodzie walca, w kolejności mniej więcej chronologicznej, od Stonehenge po Nowy Jork.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz