W Galerii 2piR (Poznań, ul. Kutrzeby 10) obejrzeć można bardzo ciekawą wystawę fotografii Zdzisława Beksińskiego, przygotowaną we współpracy z Muzeum Historycznym w Sanoku. Zdjęcia pochodzą z lat 1953-58 i pokazują drogę twórczą, którą Beksiński wtedy kroczył, począwszy od nieostrego, piktorialnego krajobrazu, po "pełnowymiarową", wręcz "drapieżną" fotografię subiektywną, która to zapewniła mu trwałe miejsce w historii polskiej fotografii, zwłaszcza w kontekście współpracy z Bronisławem Schlabsem i Jerzym Lewczyńskim. W roku 1959 Beksiński wycofał się z tworzena fotografii, twierdząc że narzuca ona zbyt wiele ograniczeń jego wyobraźni. Trudno dziś spekulować, co by było gdyby nie podjął wtedy tej decyzji, ale z całą pewnością prezentowany dorobek fotograficzny artysty jest oryginalny i niejako nadal aktualny - nie zestarzał się wizualnie przez ponad 50 lat. Wystawa absolutnie godna polecenia, podobnie jak album, zatytułowany "Foto Beksiński", wydany nakładem wydawnictwa Bosz.
A są tam jakieś oryginalne fotografie?
OdpowiedzUsuńw.k
W sensie - dotąd nie publikowane?
OdpowiedzUsuńW sensie wykonane przez Beksińskiego? Bo o ile mi wiadomo takich muzeum w Sanoku nie posiada...
OdpowiedzUsuńDostrzegam chyba jedno, którego nie ma w albumie "Foto Beksinski". Album godny polecenia i owszem, ale moim zdaniem nie absolutnie (gł. ze względu na niezbyt czytelną metodę doboru zdjęć)...
OdpowiedzUsuńAnonimowemu "w.k." być może chodziło o odbitki wykonane własnoręcznie przez Beksińskiego?
PS Ten kolor w oprawach... może i komponuje się z wnętrzem sali, ale czy z fotografiami?
OdpowiedzUsuńKopie zostały wykonane w Poznaniu na maszynie firmy Canon z plików dostarczonych przez Muzeum.
OdpowiedzUsuńNie będę się upierał przy określeniu "absolutnie" w kontekście albumu... ;-)
OdpowiedzUsuń