piątek, 16 maja 2014

Wiosna #7, czyli brąz w brązie

Niniejszy post kończy serię "Wiosna". Wiele z tych zdjęć powstało dzięki pogodzie (oraz Filipowi, który dzielnie asystował z dużym parasolem). Także dzisiejszy motyw pewnie by nie zaistniał gdyby nie to, że solidnie popadało i posąg stał się intensywnie brązowy. Deszczowa pogoda oraz ciemne, "ołowiane" niebo powodują, że potencjalne kadry stają się "cięższe", "opite" i wcale nie trzeba ruszać suwaka "Saturation" aby uzyskać nasycone barwy. To taki naturalny i znany od wieków fotoszop...


2 komentarze:

  1. czyli nie ma złej pogody na fotografowanie

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto jednakże dopasować pogodę do planowanych motywów. Albo zresztą odwrotnie :-)

    OdpowiedzUsuń