W biegu wpadłem do berlińskiej galerii Camera Work aby zobaczyć kończącą się za kilka dni wystawę dwóch autorów. Na parterze prezentowany jest cykl "Nudi" Paolo Roversiego, na który składają się wyjątkowo smaczne akty, wykonane w konwencji "high key". Na zdjęciach widoczne są całe postacie, oświetlone nieco odrealnionym, baśniowym, miękkim i rozproszonym światłem, przedstawione na jednolitym białym tle. Seria jest formalnie i graficznie bardzo jednorodna, po raz kolejny dowodząc w istocie banalnej, ale często niedostrzeganej prawdy - że prostota może być potężną bronią i wcale nie musi oznaczać nudy lub mechanicznej powtarzalności. Fotografie w tym cyklu, realizowanym od ponad 25 lat, odbiera się jako graficznie wyrafinowane i o dużym ładunku kobiecości (w niektórych przypadkach - męskości). Autorowi udało się stworzyć obrazy jednocześnie pełne erotyzmu i aseksualne, nawet jeśli brzmi to na pierwszy rzut oka nielogicznie...
Na pierwszym piętrze prezentowany jest Jean-Baptiste Hyunh z ekspozycją zatytułowaną "Monochrome". Składa się ona z dużych prac, wykonanych z charakterystyczną dla tego autora precyzją i wirtuozerią techniczną. Trochę szkoda, że prezentowany zestaw nie tworzy jakiejś zwartej całości, co uwidacznia się zwłaszcza w zestawieniu z ekspozycją z parteru. Jest to w zasadzie zbiór "singli", częściowo już prezentowanych w tych wnętrzach.
PS: - zdjęcia zostały wykonane wyrobem fotopodobnym